„Kredyt na Start” – nowa propozycja Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Co wiemy do tej pory?

Poznaj autora
Udostępnij

W nadchodzącym tygodniu Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) planuje przedstawić kolejną wersję projektu „Kredytu na Start”. Jak zapowiedział w poniedziałek wiceminister funduszy i polityki regionalnej, Jan Szyszko.

Dokument ten ma być omawiany na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów. Projekt budzi spore kontrowersje i wywołuje intensywne dyskusje międzyresortowe, co może wpłynąć na jego ostateczny kształt.

Tło projektu

„Kredyt na Start” ma zastąpić dwa obecnie funkcjonujące programy: „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” oraz rodzinny kredyt mieszkaniowy. Nowa propozycja MRiT, według wcześniejszych zapowiedzi, ma na celu zwiększenie dostępności mieszkań poprzez finansowe wsparcie dla kredytobiorców, ale jednocześnie budzi obawy o skuteczność proponowanych rozwiązań. Podstawowym mechanizmem wsparcia ma być dopłata do rat kredytowych, która będzie uzależniona od dochodów gospodarstwa domowego oraz liczby członków rodziny.

Dyskusje i kontrowersje

Projekt MRiT już teraz budzi wiele zastrzeżeń, nie tylko ze strony Ministerstwa Finansów (MF), ale także Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz kilku innych resortów. Wiceminister Jan Szyszko zaznaczył, że choć toczy się „dobry, merytoryczny spór wewnątrz rządu”, to istnieją fundamentalne różnice w podejściu do kwestii wsparcia rynku mieszkaniowego. Szyszko podkreślił, że jeśli celem polityki mieszkaniowej państwa jest rzeczywiste zwiększenie dostępności mieszkań, to najlepszym sposobem wykorzystania środków publicznych jest inwestowanie w społeczne budownictwo mieszkaniowe, zwłaszcza na obszarach poza największymi aglomeracjami. Zauważył, że wsparcie w formie kredytów preferencyjnych, takich jak „Kredyt 0 proc.” czy „Kredyt 2 proc.”, często działa jedynie po stronie popytowej, co może nie przynosić zamierzonych efektów w postaci zwiększenia dostępności mieszkań.

Szczegóły nowej propozycji

Wstępna propozycja „Kredytu na Start” zakłada, że kredytobiorcy spełniający określone kryteria dochodowe będą mogli ubiegać się o dopłatę do rat kredytowych. Kryterium dochodowe ma być oparte na pierwszym progu podatkowym, czyli rocznym dochodzie na poziomie 120 tys. zł brutto. Projekt przewiduje również, że kryterium to będzie modyfikowane w zależności od liczby członków gospodarstwa domowego. Oznacza to, że im większa rodzina, tym wyższy próg dochodowy, co pozwoli na szerszy dostęp do programu.

Jednym z kluczowych elementów projektu jest zróżnicowanie wysokości dopłat w zależności od liczby dzieci w rodzinie. W przypadku bezdzietnych kredytobiorców, dopłata do rat ma wynosić 1,5 proc., dla rodzin z jednym dzieckiem – 1 proc., z dwojgiem dzieci – 0,5 proc., a rodziny z trojgiem i więcej dzieci mają otrzymać dopłatę na poziomie 0 proc. Oznacza to, że w praktyce oprocentowanie kredytu może być dla nich znacznie niższe, co ma stanowić zachętę do posiadania większej liczby dzieci.

Kredyt na Start ma być udzielany na okres co najmniej 15 lat, z oprocentowaniem stałym na okres 60 miesięcy. Dopiero po tym okresie możliwa będzie renegocjacja warunków umowy kredytowej. Wprowadzenie tego mechanizmu ma na celu zapewnienie stabilności warunków kredytowych przez pierwsze pięć lat spłaty, co jest istotne z punktu widzenia kredytobiorców planujących długoterminowe zobowiązania finansowe.

Krytyka i poparcie

Nie brakuje jednak krytyków nowego projektu. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, w ostatnich dniach wyraził swoje zastrzeżenia wobec obecnej wersji „Kredytu na Start”, zapowiadając, że Polska 2050 nie poprze projektu w jego obecnym kształcie. Zwrócił uwagę, że rządowy program może nie spełniać oczekiwań społecznych oraz nie przyczynić się do rozwiązania problemu braku dostępnych mieszkań. Minister Krzysztof Paszyk, szef MRiT, zareagował na te uwagi, informując, że ostateczny projekt ustawy będzie gotowy jeszcze w sierpniu, co pozwoli na pełniejszą ocenę proponowanych rozwiązań. Paszyk podkreślił, że nowa propozycja znacząco różni się od wcześniejszych projektów rządu, co ma świadczyć o jej innowacyjności i dostosowaniu do aktualnych potrzeb rynku mieszkaniowego.

Co dalej?

Wprowadzenie „Kredytu na Start” ma być jednym z kluczowych elementów polityki mieszkaniowej rządu na najbliższe lata. Ostateczny kształt projektu zostanie zaprezentowany w najbliższych dniach, a następnie trafi do dalszych konsultacji i prac legislacyjnych. Rząd liczy, że nowe rozwiązania przyczynią się do zwiększenia dostępności mieszkań, zwłaszcza dla młodych rodzin, oraz do lepszego wykorzystania środków publicznych.

Niemniej, ostateczna ocena programu zależeć będzie od jego skuteczności w praktyce. Wyzwania, jakie stawia przed sobą rząd, wymagają bowiem nie tylko odpowiednich narzędzi finansowych, ale także skutecznego zarządzania oraz współpracy pomiędzy różnymi sektorami gospodarki. Czy „Kredyt na Start” spełni te oczekiwania, pokaże czas.

Bezpłatna konsultacja z Ekspertem

Zostaw numer, oddzwonimy