Projekt ustawy „Kredyt na start” ponownie wzbudza kontrowersje po publikacji kolejnych opinii na jego temat. Rządowe Centrum Legislacji opublikowało 23 lipca 2024 r. najnowsze uwagi zgłaszane do projektu, który ma na celu wprowadzenie nowego schematu dopłat do kredytów hipotecznych. Uwagi obejmują zarówno poważne zarzuty, jak i drobne kwestie techniczne, co świadczy o skali i złożoności problemu.
Obawy o wzrost cen mieszkań
Głównym zarzutem wobec projektu jest jego potencjalny wpływ na rynek mieszkaniowy. Ministerstwo Finansów i Narodowy Bank Polski już wcześniej wyraziły swoje zaniepokojenie, a obecnie do ich grona dołączyło Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Ministerstwo ostrzega, że skierowanie schematu dopłat do strony popytowej może prowadzić do gwałtownego wzrostu cen mieszkań. W swoim stanowisku wskazują, że projekt „może doprowadzić do niewspółmiernego wzrostu cen na rynku mieszkaniowym w krótkim okresie przed odpowiednim dostosowaniem podaży mieszkań”.
Nowe zasady dla rodzin wielodzietnych
Jedną z kluczowych zmian w nowej wersji „Kredytu na start” jest zniesienie ograniczeń dochodowych dla rodzin z co najmniej trójką dzieci. Wcześniej obowiązywał limit dochodowy wynoszący 33 tys. zł brutto miesięcznie. Teraz rodziny te nie są objęte żadnymi ograniczeniami dochodowymi. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ocenia ten ruch negatywnie, obawiając się, że może to prowadzić do sytuacji, w której z dopłat będą korzystać beneficjenci, którzy mogą sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu bez wsparcia państwa. W stanowisku ministerstwa można przeczytać: „Zmiana ta może prowadzić do wykorzystywania państwowych dopłat przez beneficjentów, których stać na zaciągnięcie kredytu na rynku bez wsparcia”.
Zwiększenie limitu wniosków
Projekt zakłada również zwiększenie limitu sfinansowanych wniosków w pierwszym okresie działania programu. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej krytykuje ten ruch, obawiając się, że może to skutkować podobnym efektem jak w przypadku programu „Bezpieczny kredyt 2%”. Wtedy szybki wzrost popytu doprowadził do gwałtownego wzrostu cen mieszkań. „Zwiększenie limitów puli wniosków na dwa pierwsze kwartały 2025 r. jest w ocenie ministerstwa zmianą negatywną. Może to skutkować szybkim wzrostem cen mieszkań, podobnym do tego, co obserwowaliśmy w przypadku poprzednika projektu” – podkreślono w stanowisku.
Obawy UOKiK dotyczące nieprzejrzystości ofert
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) skoncentrował się na technicznych aspektach projektu. W swoim stanowisku zwrócił uwagę na możliwość zmiany oprocentowania kredytu w wyniku naruszenia warunków umowy przez kredytobiorcę. Projekt ustawy przewiduje, że oprocentowanie w pierwszym okresie spłaty jest stałe i ustalane na co najmniej 5 lat. Jednocześnie, w jednym z artykułów dopuszcza się tymczasową zmianę oprocentowania „w wyniku przejściowego wzrostu marży spowodowanego naruszeniem przez kredytobiorcę warunków umowy tego kredytu”. UOKiK obawia się, że brak jasności w definicji naruszenia warunków umowy może prowadzić do nieprzejrzystości ofert banków. Urząd wskazuje, że banki mogą wymuszać na klientach nabycie dodatkowych produktów i spełnienie określonych warunków aktywności, co w przypadku niespełnienia skutkowałoby podwyższeniem marży. „W ocenie UOKiK pozostawienie takiej możliwości może umożliwiać kredytodawcom formułowanie swojej oferty w sposób nieprzejrzysty” – czytamy w stanowisku.
Uwagi Rządowego Centrum Legislacji
Rządowe Centrum Legislacji (RCL) przedstawiło szereg uwag technicznych i formalnych. Pierwszym problemem jest konstrukcja oświadczeń składanych pod rygorem odpowiedzialności karnej. Projekt ustawy przewiduje, że potencjalny kredytobiorca składa oświadczenie o wysokości dochodu w gospodarstwie domowym pod rygorem odpowiedzialności karnej. Po otrzymaniu kredytu, w terminie 3 miesięcy, możliwe jest dokonanie zmiany złożonego wcześniej oświadczenia bez konsekwencji karnych. RCL wskazuje, że takie rozwiązanie jest asystemowe i prawnie niespójne. „Do osiągnięcia tak określonego celu nie da się wykorzystać instytucji oświadczeń składanych pod rygorem odpowiedzialności karnej” – czytamy w stanowisku.
Kolejna uwaga dotyczy wniosków składanych za pośrednictwem innych podmiotów. Projekt ustawy zakłada, że moment przekroczenia limitu wniosków w kwartale uwzględnia także aplikacje przekazywane do banków przez inne podmioty. RCL zwraca uwagę, że projekt ustawy nie precyzuje zasad uczestnictwa takich podmiotów w programie. „W ocenie RCL zasadne jest dodanie regulacji odnoszących się do możliwości składania wniosków za pośrednictwem innych podmiotów albo usunięcie wskazania takiej możliwości” – wskazano w uwagach.
Na koniec, RCL zwróciło uwagę na estetyczny aspekt projektu – usunięcie znaku „#” z tytułu ustawy. W opinii RCL, znak ten „nie wnosi wartości normatywnej” i powinien zostać wykreślony. Autorzy projektu wskazywali, że podobne rozwiązania są stosowane w innych ustawach, jak np. w ustawie o aplikacji mObywatel, jednak RCL podkreśla, że tym razem chodzi o produkt bankowy, a nie aplikację mobilną. „Określenie w ustawie nazwy tego kredytu bez znaku graficznego pozostaje bez wpływu na możliwość stosowania takiego znaku w mediach społecznościowych” – dodano w opinii.
Projekt „Kredytu na start” wzbudza wiele kontrowersji i zastrzeżeń. Dyskusje na temat jego ostatecznego kształtu z pewnością będą kontynuowane, a opinie zgłaszane przez ministerstwa i urzędy państwowe wskazują na konieczność dalszych zmian i dopracowania szczegółów.