Klub Polska2050-Trzecia Droga stanowczo odrzucił projekt ustawy o wsparciu dla kredytobiorców hipotecznych, znanym jako kredyt #naStart. W ostatnich dniach, marszałek Sejmu i przewodniczący Polski 2050, Szymon Hołownia, jasno określił, że jego ugrupowanie nie poprze tego rządowego projektu. Podobnie krytycznie wobec inicjatywy wypowiedziały się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwo Finansów, wskazując na potencjalne zagrożenia związane z podwyżkami cen mieszkań.
Kredyt zero procent – brak poparcia
Szymon Hołownia podkreślił, że kredyt zero procent, potocznie nazywany “Kredytem #naStart”, nie zyska aprobaty Polski 2050-Trzeciej Drogi. Jego zdaniem, propozycja ta w obecnej formie nie jest ani sprawiedliwa, ani efektywna. Hołownia zaznaczył, że klub zmieni swoje stanowisko tylko w przypadku, gdy projekt zostanie uzupełniony o realne wsparcie dla budownictwa społecznego, które jest kluczowe dla ich polityki. Obecnie uważa jednak, że środki publiczne skierowane bezpośrednio do deweloperów nie przyczynią się do zwiększenia podaży mieszkań, co jest głównym problemem na rynku nieruchomości.
Kluczowa obietnica wyborcza pod ostrzałem
“Kredyt mieszkaniowy #naStart” był jedną z najważniejszych obietnic Koalicji Obywatelskiej podczas kampanii wyborczej. Program zakładał wprowadzenie kredytu z oprocentowaniem 0 proc. na zakup pierwszego mieszkania, co zostało uwzględnione jako 91. punkt na liście “100 konkretów na 100 dni”. Jednakże, projekt ten spotkał się z szeroką krytyką, zwłaszcza ze strony Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwa Finansów.
Obawy o niewspółmierny wzrost cen
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) w swoim oświadczeniu wyraziło obawy, że projektowane rozwiązania nie odpowiadają na wyzwanie, jakim jest poprawa dostępności mieszkaniowej. Resort wskazał, że skoncentrowanie wsparcia na stronie popytowej, zamiast na podaży, może prowadzić do gwałtownego wzrostu cen mieszkań. Zdaniem MFiPR, rynek nie zdąży dostosować podaży do zwiększonego popytu, co w krótkim okresie może skutkować podwyżkami cen nieruchomości.
Kontrowersje wokół zniesienia limitu dochodowego
Kolejną kwestią budzącą kontrowersje jest zniesienie limitu dochodowego dla rodzin z co najmniej trójką dzieci. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ostrzega, że takie rozwiązanie może prowadzić do nadużyć. Istnieje obawa, że gospodarstwa domowe posiadające już nieruchomości mogą skorzystać z programu, co w opinii resortu może doprowadzić do sytuacji, gdzie beneficjenci, którzy mogliby uzyskać kredyt na rynku komercyjnym, będą wykorzystywać państwowe dopłaty.
Problemy z limitami wniosków
Początkowo, MFiPR pozytywnie oceniało wprowadzenie limitów wniosków na poziomie 15 tysięcy na kwartał, co miało stanowić zabezpieczenie przed nadmiernym wzrostem cen mieszkań. Jednakże, zwiększenie tych limitów na dwa pierwsze kwartały 2025 roku zostało ocenione negatywnie. Resort obawia się, że takie zmiany mogą skutkować efektami podobnymi do tych, jakie obserwowano w przypadku programu “bezpieczny kredyt 2 proc.”, który również prowadził do znacznych wzrostów cen nieruchomości.
Koszty programu
Zgodnie z projektem, kredyt #naStart ma zastąpić dotychczasowe programy, takie jak rodzinny kredyt mieszkaniowy i bezpieczny kredyt 2 proc., wprowadzone przez poprzedni rząd Zjednoczonej Prawicy. Nowy program przewiduje udzielanie kredytów na okres co najmniej 15 lat, ze stałą stopą oprocentowania ustaloną na 60 miesięcy. Szacuje się, że koszt dopłat do kredytów mieszkaniowych w przyszłym roku wyniesie ponad 1,15 miliarda złotych, a w ciągu najbliższych 10 lat łącznie prawie 19,4 miliarda złotych.
Sprzeczne opinie na temat wpływu na ceny mieszkań
Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii z PSL, bronił projektu, twierdząc, że kredyt #naStart jest niesłusznie krytykowany. Jego zdaniem, argumenty dotyczące możliwego wzrostu cen mieszkań są nieuczciwe. Paszyk zapewniał, że nie ma podstaw do obaw, że program doprowadzi do wzrostu cen nieruchomości.
Podsumowanie
Podsumowując, kredyt #naStart wywołuje wiele kontrowersji i spotyka się z krytyką zarówno ze strony opozycji, jak i kluczowych ministerstw. Polska2050-Trzecia Droga, wraz z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Ministerstwem Finansów, obawiają się, że program ten nie poprawi sytuacji na rynku mieszkaniowym, a wręcz może ją pogorszyć, prowadząc do niewspółmiernych wzrostów cen mieszkań. Z kolei zwolennicy projektu, tacy jak Krzysztof Paszyk, uważają, że krytyka jest przesadzona i program może przynieść korzyści bez negatywnego wpływu na ceny nieruchomości.
