Bezpieczny Kredyt 2 proc. pod presją – przyszłość programu niepewna

Poznaj autora
Udostępnij

Duże zainteresowanie zakupem pierwszego mieszkania z wsparciem państwowym może sprawić, że w przyszłym roku program “Bezpieczny kredyt 2 proc.” nie znajdzie finansowania. Wskaźniki sugerują możliwość jego zawieszenia.

Wygląda na to, że fundusz wsparcia programu “Bezpieczny kredyt 2 proc.” jest na skraju wyczerpania. Już teraz zużywane są środki przeznaczone na przyszły rok. Wysoki popyt na wsparcie państwowe przy zakupie mieszkania przewyższał oczekiwania. Alarmujący sygnał podaje Bartosz Turek, główny analityk z HREIT. Podobnego zdania jest Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD).

Do banków wpłynęło już 45 tys. wniosków. Prognozy wskazują na 70 tys. wniosków do końca roku, z których wiele będzie objęte programem dopłat. To sugeruje, że fundusz przeznaczony na przyszły rok zostanie niemal w całości wyczerpany w 2023 roku. – ostrzega Konrad Płochocki, wiceprezes PZFD.

Banki odnotowały najwięcej wniosków w lipcu, głównie z dużych miast. Wrzesień przyniósł spadek zainteresowania, głównie z powodu braku dostępnych mieszkań. Mity o zawyżaniu cen przez deweloperów są nieprawdziwe – zapewnia Płochocki.

Związane z PZFD firmy deweloperskie prognozują spadek zainteresowania w dużych miastach w październiku i listopadzie, ale wzrost w mniejszych, takich jak Toruń czy Bydgoszcz.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii jest świadome problemu, ale na razie nie podejmuje działań naprawczych. Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) miałby zawiesić przyjmowanie wniosków w przypadku wyczerpania funduszy.

Latem zainteresowanie “Bezpiecznym kredytem 2 proc.” osiągnęło szczyt. Obecnie zainteresowanie utrzymuje się na poziomie ok. 3 tys. wniosków tygodniowo.

Brak “Bezpiecznego kredytu 2 proc.” mógłby spowodować spadek popytu. Deweloperzy spodziewają się wzrostu cen, pomimo spadku popytu. Według Płochockiego, ceny mieszkań w dużych miastach wzrosły o 15% w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Marek Wielgo z RynekPierwotny.pl sugeruje, że kryzys na rynku kredytowym mógłby paradoksalnie zwiększyć ceny mieszkań. Deweloperzy obawiają się przyszłości gospodarki, co wpływa na inwestycje.

Ostatecznie, przyszłość rynku mieszkaniowego jest niepewna. Deweloperzy będą kierować się ku zamożniejszym klientom i mieszkania o wyższym standardzie. Jednak jeśli gospodarka ożywi się, pojawi się więcej ofert, co może wpłynąć na spadek cen. GUS zauważa, że deweloperzy mają dużo niewykorzystanych pozwoleniach na budowę.

Poznaj autora
Udostępnij