Inflacja w miejscu, RPP w zawieszeniu

Poznaj autora
Udostępnij

Wrześniowy odczyt inflacji konsumenckiej (CPI) przyniósł lekkie zaskoczenie w dół – ceny wzrosły o 2,9% r/r, dokładnie tyle samo, co w sierpniu.

To wynik nieco niższy od oczekiwań rynku (3,0%), a jednocześnie sygnał, że tempo dezinflacji w Polsce ulega spowolnieniu. W ujęciu miesięcznym ceny nie zmieniły się (0,0% m/m).

Głównym źródłem niespodzianki okazała się żywność. We wrześniu potaniała ona o 0,5% m/m, podczas gdy zwykle o tej porze roku notuje się wzrosty. To efekt, którego ekonomiści nie potrafią jeszcze jednoznacznie wyjaśnić – prawdopodobnie mamy do czynienia ze wzmożoną sezonowością i większą zmiennością cen warzyw oraz owoców. Finalne dane, które poznamy w połowie października, pozwolą dokładniej zidentyfikować źródła tego ruchu.

Inflacja CPI vs. inflacja bazowa (% r/r)
Źródło: GUS, NBP, Pekao Analizy

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku energii. Ceny nośników wzrosły o 0,2% m/m, co jest pierwszym sygnałem konsekwencji odmrożenia taryf za ciepło. Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego spodziewane są dalsze podwyżki w tej kategorii.

Największym wyzwaniem dla Rady Polityki Pieniężnej pozostaje jednak inflacja bazowa, która spada bardzo powoli – we wrześniu obniżyła się zaledwie do 3,1% r/r z 3,2% w sierpniu. To właśnie ceny usług, podtrzymywane przez wciąż wysokie koszty pracy, utrzymują bazową dynamikę cen powyżej celu NBP.

Prognozy wskazują, że inflacja CPI pozostanie w okolicach 3% co najmniej do końca roku. Październikowy odczyt może jeszcze powtórzyć wynik z września, a dopiero listopad może przynieść lekkie zejście w dół. Średniorocznie 2025 rok zamknie się inflacją na poziomie około 3,7%, podobnie jak rok poprzedni.

Wszystko to stawia Radę Polityki Pieniężnej w niełatwej sytuacji. Z jednej strony, niższy od oczekiwań wrześniowy CPI oraz decyzja o wydłużeniu mrożenia cen energii do końca roku przemawiają za szybszą obniżką stóp. Z drugiej – powolny spadek inflacji bazowej i ryzyko proinflacyjnego budżetu na 2026 rok sugerują ostrożność.

Ekonomiści są zgodni, że najbliższe posiedzenie w październiku będzie jednym z najbardziej emocjonujących od miesięcy. Choć szanse na ruch RPP już teraz wzrosły, bazowym scenariuszem pozostaje listopadowa decyzja – wtedy Rada będzie miała do dyspozycji nowe prognozy NBP i pełniejszy obraz procesów inflacyjnych. Do końca roku możliwa jest jeszcze jedna obniżka, a w 2026 roku – kolejne, już w warunkach bardziej stabilnego spadku inflacji.

📰 Wniosek: inflacja utknęła w okolicach 3%, a RPP balansuje między potrzebą wsparcia gospodarki a ryzykiem utrwalenia zbyt wysokiej inflacji bazowej. Październik może przynieść niespodziankę, ale prawdziwy test przyjdzie w listopadzie.

Poznaj autora
Udostępnij