Inflacja w październiku spadła poniżej 7%, osiągając najniższą wartość od dwóch lat, zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego. Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) wzrósł o 6,5% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, będąc najniższym odczytem od września 2021 roku.
Ekonomiści przewidywali taki spadek, zakładając obniżenie rocznej dynamiki CPI do ok. 6,6%. Niemniej jednak, inflacja w Polsce prawdopodobnie nie spadnie znacząco do końca roku.
Z danych wynika, że w październiku 2023 roku miesięczna dynamika CPI wyniosła 0,2%, co oznacza pierwszy wzrost od kwietnia. Przez poprzednie pięć miesięcy wskaźnik ten był stały lub nawet ujemny. Warto również zauważyć, że przez ostatnie trzy lata indeks CPI wzrósł o 37,8%, co oznacza, że polski złoty stracił ponad 27% swojej siły nabywczej.
Publikowane dzisiaj dane są jedynie szybkim szacunkiem, a pełny raport zostanie opublikowany 15 listopada. Na razie wiadomo, że ceny żywności wzrosły o 0,4% w porównaniu z poprzednim miesiącem i były o 7,9% wyższe niż rok temu. Ceny paliw spadły o 4,2% w stosunku do września i były o 14,4% niższe niż rok temu.
Pod koniec roku nie spodziewamy się dalszej dezinflacji. Inflacja w listopadzie może być nieco niższa, ale w grudniu powróci do poziomów z października. Kluczowe będzie pytanie o poziom inflacji w styczniu, który zależy od ewentualnego wydłużenia zerowego VAT na żywność i decyzji dotyczących cen energii elektrycznej i gazu. Decyzje te zostaną podjęte przez przyszły rząd.
Eksperci spekulują, że obecna sytuacja może prowadzić do obniżenia stóp procentowych o 25 punktów bazowych w listopadzie, z możliwością kolejnych decyzji w przyszłości, w zależności od wskaźników inflacji.