Ceny mieszkań w Polsce idą w górę: Jakie czynniki wpływają na ten trend? #4

Poznaj autora
Udostępnij

Rynek nieruchomości w Polsce jest na fali wzrostowej, a przewiduje się, że tendencja ta utrzyma się w nadchodzących kwartałach. Ekonomiści zauważają, że będziemy obserwować wzrosty zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.

Czynniki takie jak program “Bezpieczny kredyt”, zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych i ożywienie sprzedaży przyczyniają się do tego zjawiska.

Nerwowość na rynku mieszkaniowym

Okres po pandemii charakteryzował się silnym wzrostem cen nieruchomości. Jednak tempo wzrostu wyhamowało w wyniku wyższych stóp procentowych i zmniejszonej zdolności kredytowej po implementacji rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w 2022 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło.

Ożywienie sprzedaży

KNF wydała nową rekomendację, która zwiększa zdolność kredytową w przypadku zobowiązań hipotecznych zaciąganych na stałą stopę. Równocześnie, Narodowy Bank Polski (NBP) otwarcie rozważa obniżki stóp procentowych, a WIBOR zaczyna już reagować na te zmiany. Rząd z kolei wdrożył program “Bezpieczny kredyt 2 proc.”, co dodatkowo stymuluje popyt. Wszystko to, połączone z niższą inflacją i stabilnym rynkiem pracy, pozytywnie wpływa na realne dochody.

Ceny mieszkań są wspierane przez strony popytową, a nie podażową. W takich okolicznościach spodziewamy się, że po krótkiej stabilizacji cen powrócimy do wzrostów cen mieszkań w kolejnych kwartałach.

Obserwujemy wczesne etapy ożywienia na rynku nieruchomości. Skorygowane o inflację, realne ceny mieszkań wzrosły, stopy procentowe ustabilizowały się, a perspektywy wsparcia rynku przez rządowy program dopłat do kredytów przyciągają kupujących.

Od marca obserwuje się rosnącą wartość udzielanych kredytów, a także większą liczbę wniosków kredytowych składanych przez potencjalnych kredytobiorców. Sprzedaż nieruchomości również wzrosła, szczególnie po uruchomieniu rządowego programu dopłat do kredytów.

Podsumowanie

Wszystkie zmiany na rynku zachodzą po stronie popytowej. Nie obserwujemy podobnej reakcji po stronie podażowej. Wręcz przeciwnie, w czerwcu liczba rozpoczętych budów mieszkań i wydanych pozwoleń na budowę spadała w tempie 35-40 proc. r/r. 

Można założyć, że reakcja po stronie podażowej nastąpi, ale dopiero w średnim okresie.

Podsumowując, jest bardzo prawdopodobne, że ceny mieszkań będą nadal rosnąć. Jednak tempo wzrostu nie powinno być takie jak w latach 2020-2021, gdy aktywność zakupowa była na szczycie. Na chwilę obecną, nie widać podstaw do tak gwałtownego ożywienia popytu.