Program dopłat do kredytów mieszkaniowych, znany jako “Kredyt mieszkaniowy naStart” i forsowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) pod kierownictwem Krzysztofa Paszyka (PSL), stał się kością niezgody w rządzącej koalicji.
Choć inicjatywa ma na celu ułatwienie Polakom dostępu do własnego mieszkania, napotyka na opór ze strony koalicjantów z Lewicy i Polski 2050. W obliczu politycznego klinczu coraz głośniej mówi się o konieczności interwencji premiera Donalda Tuska.
Opóźnienia i koszty programu
Pierwotnie program miał ruszyć 15 stycznia 2025 r., jednak ze względu na brak porozumienia między koalicjantami termin ten staje się nierealny. W MRiT szacuje się, że najwcześniejszą możliwą datą wdrożenia jest marzec 2025 r., choć nie wyklucza się opóźnienia nawet do maja. Opóźnienie to skutkuje zmniejszeniem planowanych wydatków z 500 mln zł do 300 mln zł w 2025 r., co ma stanowić argument w rozmowach z Ministerstwem Finansów, szczególnie w kontekście konieczności finansowania skutków ostatnich powodzi.
Sprzeciw koalicjantów
Lewica i Polska 2050 wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec programu. Anna Maria Żukowska, szefowa klubu Lewicy, podkreśla:
– Nie podniesiemy ręki za “Kredytem naStart”. Skupiamy się na własnym projekcie budowy mieszkań na tani wynajem, na który mamy już zapewnione 3,5 mld zł na przyszły rok.
Mirosław Suchoń z Polski 2050 dodaje:
– Kredyt “0%” i podobne mechanizmy są szkodliwe, ponieważ powodują wzrost cen nieruchomości większy niż wynikałoby to z inflacji. Lepiej koncentrować się na budownictwie na wynajem i społecznym.
Wśród polityków pojawiają się także głosy krytykujące wiceministra MRiT Jacka Tomczaka (PSL), odpowiedzialnego za projekt. Niektórzy koalicjanci zarzucają mu uleganie lobbingowi deweloperów oraz kontrowersyjne przedstawianie założeń programu w mediach.
Interwencja premiera?
W obliczu narastającego konfliktu coraz częściej mówi się o konieczności interwencji premiera Donalda Tuska. Według źródeł z Kancelarii Premiera, szef rządu jest świadomy sytuacji i gotów podjąć decyzję, by przełamać impas.
– To ważny program również dla Koalicji Obywatelskiej, ponieważ był jednym z “100 konkretów” obiecywanych przez Tuska w kampanii. Donald nie może sobie pozwolić, by odpuścić program, który sam zapowiadał – mówi polityk KO.
Jednak forsowanie programu bez zgody koalicjantów może wymagać szukania poparcia poza koalicją, na przykład wśród posłów PiS. Taki scenariusz budzi obawy o dalszą współpracę w ramach rządu.
Sytuacja na rynku mieszkaniowym
Ministerstwo Rozwoju i Technologii argumentuje, że program jest niezbędny w obliczu spadku liczby nowych inwestycji mieszkaniowych. Dane resortowe wskazują, że podwyżki stóp procentowych i ich utrzymywanie na wysokim poziomie doprowadziły do znacznego ograniczenia popytu na rynku mieszkaniowym. Między II półroczem 2021 r. a II półroczem 2022 r. liczba rozpoczynanych inwestycji spadła o 50 tys.
– Jeśli nie pobudzimy popytu, rynek mieszkaniowy może się załamać. Nie uratujemy mieszkaniówki tylko budownictwem społecznym – ostrzega wiceminister Tomczak.
Koalicjanci pozostają jednak sceptyczni. Mirosław Suchoń zauważa:
– Deweloperzy i banki radzą sobie znakomicie. Nie ma potrzeby dodatkowego wsparcia z budżetu państwa.
Raport Expandera i Rentier.io
Według najnowszego raportu Expandera i Rentier.io za wrzesień 2024 r., rynek nieruchomości powrócił do “normalności”, a ceny mieszkań w większości miast są stabilne. Znaczące zmiany odnotowano tylko w czterech z 17 badanych miast. W Katowicach i Gdyni ceny mocno rosły, natomiast w Toruniu i Białymstoku spadały.
Autorzy raportu wskazują również, że banki obniżyły stawki oprocentowania stałego o 0,57 punktu procentowego. W czterech bankach oprocentowanie spadło poniżej 7%. Mimo to nie doszło do poprawy dostępności kredytów. Wręcz przeciwnie, w ostatnich trzech miesiącach większość banków obniżyła dostępne kwoty kredytu dla rodzin z dwójką dzieci o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Perspektywy na przyszłość
Niepewność co do losów programu dopłat do kredytów mieszkaniowych rodzi pytania o przyszłość polityki mieszkaniowej w Polsce. Czy premier Tusk zdecyduje się interweniować i jak wpłynie to na stabilność koalicji?
– Musimy znaleźć konstruktywne rozwiązanie, a nie prowadzić jałowe spory – podkreśla jeden z doradców premiera.
Eksperci zwracają uwagę, że wprowadzenie programu może wymagać kompromisów i uwzględnienia postulatów koalicjantów, takich jak większy nacisk na budownictwo społeczne i na wynajem.
Możliwe scenariusze legislacyjne
Istnieje również obawa, że program zostanie wprowadzony jako część szerszej ustawy, co utrudni koalicjantom głosowanie przeciwko niemu bez odrzucenia innych ważnych regulacji. Politycy Polski 2050 i Lewicy przyznają, że w takim przypadku mogą stanąć przed trudnym dylematem.
– Obawiamy się, że program zostanie połączony z innymi regulacjami i wtedy będziemy mieli problem – przyznaje przedstawiciel Polski 2050.
Podsumowanie
Sytuacja wokół “Kredytu mieszkaniowego naStart” pozostaje napięta. Z jednej strony istnieje presja na wsparcie rynku mieszkaniowego i realizację obietnic wyborczych, z drugiej zaś obawy o negatywne skutki ekonomiczne i polityczne programu. Kluczowe decyzje mogą zapaść w najbliższych tygodniach, a ich wynik będzie miał istotny wpływ na rynek nieruchomości oraz stabilność rządzącej koalicji.