W ostatnich miesiącach sytuacja na polskim rynku pracy prezentuje się wyjątkowo obiecująco, co potwierdzają najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Według raportu z października 2023 roku, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło do poziomu 7544,98 złotego brutto, co oznacza imponujący wzrost roczny o 12,8 procent.
Wzrost wynagrodzeń i spadek zatrudnienia
Analizując szczegóły raportu, zauważamy, że tempo wzrostu wynagrodzeń w październiku 2023 roku wzrosło z 10,3% do 12,8% rok do roku. Znaczący wzrost wynagrodzeń odnotowano w sektorze górnictwa, głównie dzięki wypłacanym premiom, osiągając poziom wzrostu na poziomie 61,2%. Tymczasem w budownictwie wzrost płac był znacznie wolniejszy, osiągając poziom 7,8%.
Mimo wzrostu wynagrodzeń, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nieznacznie spadło o 0,1% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Od początku 2023 roku liczba etatów w tym sektorze zmniejszyła się o około 36 tysięcy, co analitycy wiążą ze spowolnieniem gospodarczym i ograniczeniem rekrutacji.
Optymistyczne prognozy na 2024 rok
Z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wynika, że poprawa koniunktury skłania firmy do wznowienia rekrutacji. Dodatkowo, szybki monitoring Narodowego Banku Polskiego wskazuje na wzrost liczby przedsiębiorstw planujących zwiększenie zatrudnienia w następnym kwartale. To wszystko składa się na obraz rynku pracy, który dobrze poradził sobie z gospodarczym spowolnieniem i stanowi solidną bazę dla przyszłego wzrostu PKB.
Realna dynamika wynagrodzeń w październiku 2023 roku była najwyższa od 2019 roku, co wskazuje na silny wzrost płac realnych (5,8% rok do roku). Oczekuje się, że w 2024 roku dynamika ta utrzyma się na kilkuprocentowym poziomie, co będzie kluczowym czynnikiem wzrostu konsumpcji i dynamiki PKB.
Podsumowując, płace realne w Polsce rosną w najszybszym tempie od lat 2018-2019, a dynamika ta wydaje się przyspieszać. Optymizm na rynku pracy, pomimo wyzwań gospodarczych, jest wyraźnie widoczny, a prognozy na 2024 rok wskazują na mocny popyt krajowy i dynamiczny wzrost konsumpcji. To wszystko stanowi obiecujący sygnał dla polskiej gospodarki.